Faiv wrucił do jaskini . Czekała tam na niego Luna , która czytała cos w starej księdze wyraźnie zaciekawiona.
- Dalej , czytasz ?- zdziwił się . Juz od kilku dni nic nie robiła tylko zagłebiała się coraz bardziej w księgi i jakoś dziwnie się zachowywała .
-Tak , a co ? - odpowiedziała siadając i patrząc na niego .
- Po prostu sie martwie o ciebie , jakoś dziwnie się zachowujesz od niedawna , powiedz mi co ci jest a może ci pomoge - zachęcał ją .
Luna przygryzła warge i popatrzyła gdzieś w bok .
-Bo , wiesz .. jest coś co musze tobie powiedzieć .. No bo widzisz - Nabrała głęboko powietrza-Jestem w ciązy - wydyszała na jednym tchu .
-Co ?! -Faiv z oniemienia aż stacił równowagę - Ale , ale , ale .....
(Luna dokończ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz