wtorek, 9 października 2012

Favi


Nie wiedział co ma teraz zrobić . Żałował tego że odprawiał te rytułały co go do tego pociągneło ! .... No tak księgi , których nie miał ruszać . Chciał się dowiedzieć więcej o tych snach , pytaniach do umarłych o rozmowach z bogami .. I co, przypłaciło tym rzycie 5 wilków , ale prawda jest taka że ich widział ,widział w zielonym ogniu bogów i słyszał ich szepty , ich spojrzenia które zniszczyły mu oczy . Mówili że jest to dar od nich , że może im zadawać pytania i spodziewać się odpowiedzi . Więc jeśli miał być to dar to czemu czuł sie potępiony . W prawdzie stracił wzrok ale miał ten inny zmysł , dzięki niemu widział jakby więcej wszystko w myślach nie tylko to co miał przedz sobą ale i wokół siebie niby lepiej ale jeszcze do końca nie przyzwyczaił sie do tego i co troche się mylił . Poczuł pod łapami wode . Wszedł cały do strumienie i tak czekał . Woda była lodowata ale on nigdy nie marzł. Nagle usłyszał szelest , ale ani drgnął i ciągle miał zamknięte oczy .
> - Czy coś ci jest - spytała się go wilczyca . Poznał po głosie .
>  - Nie , a co ? - opowiedział pytaniem Faiv.
>  - Tak stoisz w wodzie z zamkiętymi oczami od jakis 15 min
> -Nic tylko myślę i wspominam - Nadal stał nieruchomo.
> -Och ... W takim razie .. No coż,.. Masz może stado !
> -Nie właśnie mnie wyrzucono - Odwrócił łeb w jej stornę i otworzył oczy . Zdusiła w sobie krzyk . Miał on oczy neonowe całe błękine wygladały jak kryształy . Straszne i zimne.Ona zaś piekna , ciemne futro , jasne oczy , skrzydła , smukła i gibka . Wiedział co widzi jak na niego patrzy . Wysokiego , chudego żylasteko wilka z błękitnymi rynami na pysku , białym futrze które przy każdym jego ruchu lekko ,,dymi ".
>  -Eeeee-Otrząsneła się i ciągneła dalej-Może chciałbys się do mnie dołączyć ... Do mnie i mojego stada ?
>  - Nie zastanawię Cię dlaczego mnie wyrzucono - Zdziwił się Faiv
>  -Opowiesz i to jak będziemy iść . Dobrze ?
> - Dobrze - Faiv ucieszył się że może z kimś porozmawiać . Opowie jej jak przemówili do niego bogowie i że momże on z nimi rozmawiać . Ciekawe czy go przyjmie do watahy czy też odrzuci jak inni .
> - A tak w ogóle to jestem Shadow- Przemówiła nagle .
> - Ja Faiv -Opowiedział i ruszyli w drogę do jej stada.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz