czwartek, 11 października 2012

Favi


Bolała go cała klatka piersiowa i serce ze zmęczenia . Bardzo przeżywał to co sie stało .  . Uświadomił sobie że podobała mu się Shadow  dlatego że była podobna do Ary wilczycy , która go opuściła i którą kochał z tamtego stada . Leżał w jaskini a nad nim czuwała biało-czarna wilczyca o jednym niebieskim i żółtym oku . Wysoka , silna , ale poruszała się też z niespotykaną gracją .
> - Masz wypij to - podsuneła mu czarkę z jakimś białym gęstym płynem . Smakował strasznie , ale wypił to posłusznie.
> -Gdzie jestem ?
> W mojej jaskini , zostaniesz tutaj przez jakiś czas dopóki nie wyzdrowiejesz .
> - Śliczna jesteś - wymamrotał Faiv
> - Widać jeszcze nie doszedłeś do siebie - odwróciła się do niego z niepokojem .
> - Mówie co jest prawdą - uśmiechnął sie do niej słabo .
> - Śpij dalej - położyła mu łape na łbie i zasnął . Śniła mu się Luna , która broniła go przed bogiem śmierci.
> Obódził się rano i juz wiedział co musi zrobić .
> -Luna chciałabys być ze mną ? -Odwróciła się do niego zdumiona , niech se gada co chce jest śliczna .
> (Luna dokończ )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz